Spalony Koran. Afgańczyk zabił dwóch Amerykanów
Afgański wojskowy otworzył ogień do żołnierzy z Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Zabił dwóch Amerykanów - podało NATO.
2012-02-23, 16:00
Do incydentu doszło podczas demonstracji na wschodzie Afganistanu. Afgański żołnierz z amerykańskiej bazy w prowincji Nangarhar przyłączył się do protestu przeciwko spaleniu egzemplarzy Koranu przez żołnierzy sił międzynarodowych. Otworzył ogień do wojskowych, zabił dwie osoby.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Antyamerykańskie protesty w Afganistanie trwają już trzeci dzień. Manifestanci protestują w odpowiedzi na apel talibów, którzy wezwali Afgańczyków do atakowania zagranicznych baz w odwecie za spalenie świętych ksiąg islamu w bazie w Bagram.
Wydarzenie - jak podkreślają media - jeszcze bardziej pogłębi nieufnośc w stosunku do afgańskich wojskowych. W ubiegłym miesiącu władze Francji zawiesiły udział swych wojsk w szkoleniu afgańskich rekrutów po zabiciu czterech żołnierzy francuskich przez umundurowanego Afgańczyka w bazie na wschodzie kraju.
Przeprosiny i apele o spokój
Barack Obama oficjalnie przeprosił naród agański za spalenie Koranu przez amerykańskich żołnierzy. Prezydent USA przekazał swoje przeprosiny na ręce ambasadora USA w Afganistanie. W liście skierowanym do prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, Obama napisał, że władze USA będą szukać odpowiedzialnych za profanację Koranu.
Przeprosili również dowódcy NATO. Rzecznik sił Sojuszu w Afganistanie generał Carsten Jacobson powiedział, że wojska NATO będą pomagać miejscowym siłom, aby demonstracje nie przerodziły się w jeszcze bardziej gwałtowne starcia.
Afgański prezydent Hamid Karzaj zaapelował do mieszkańców o spokój. Z kolei afgańscy talibowie w specjalnym oświadczeniu zachęcili mieszkańców kraju do zabijania żołnierzy NATO.
IAR,PAP,kk
REKLAMA