Bronisław Komorowski: reforma na miarę naszych możliwości
- Polski nie stać na fundowanie emerytur kobietom tylko dlatego, że rodzą dzieci. Trzeba pomyśleć nad tym, jak rekompensować kobietom obowiązki macierzyńskie – stwierdził prezydent, który był gościem Jedynki.
2012-02-24, 06:23
Posłuchaj
Tak Bronisław Komorowski skwitował propozycję PSL, które chce, aby wiek emerytalny był uzależniony od liczby urodzonych dzieci.
Rządowy projekt reformy emerytalnej zakłada stopniowe zrównywanie i wydłużanie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Za jego wprowadzeniem opowiada się także prezydent Komorowski. – Stawiam na odważne uruchomienie politycznie trudnej, ale ważnej z punktu widzenia następnego pokolenia reformy emerytalnej – przyznał gosć "Sygnałów dnia". Co prawda PSL jest przeciwna jednak prezydent jest przekonany, że koalicja rządząca wyjdzie ze sporu o przyszłość systemu emerytalnego zwycięsko. Dodał, że będzie działał na rzecz znalezienia kompromisu między projektami PO i PSL.
Według Bronisława Komorowskiego warto już dzisiaj myśleć o tym, aby ułożyć sprawę przyszłych emerytur bardziej sprawiedliwie rozkładając to między pokolenia zarówno młodsze, jak i to starsze. - Trzeba zadbać o przyszłych emerytów tak, aby mieli szansę na godną emeryturę. Nie gorszą niż dzisiaj, a nawet dużo lepszą. Z drugiej strony trzeba zadbać o młodych ludzi, nie można zrzucić na nich większych obowiązków – stwierdził prezydent. - Ktoś będzie musiał dwa razy więcej pracować. Pytanie jest takie: czy podzielimy tę pracę między młodych ludzi, których będzie mniej i osoby starsze, które mogą trochę dłużej popracować. To jest konieczne – dodał.
REKLAMA
"Spostrzeżenia na przyszłość"
Prezydent Bronisław Komorowski odniósł się takze do organizowanych w tym tygodniu spotkań Donalda Tuska z poszczególnymi szefami resortów. Według gościa Jedynki podsumowanie 100 dni rządu to dobra okazja do rozmowy premiera z ministrami.
Bronisław Komorowski uważa, że takie rozmowy mogą procentować w przyszłości.
- Im częściej premier dokonuje przeglądu tym lepiej. Widać, że z tych rozmów wynikają spostrzeżenia, które mogą pozwolić na podjęcie ważnych inicjatyw w przyszłości. Ten przegląd to taka dobra okazja do głębszej rozmowy poza posiedzeniami Rady Ministrów - dodał.
"Nie zepsujmy tego święta"
Prezydent Bronisław Komorowski wezwał Polaków, by godnie uczcili otwarcie Stadionu Narodowego. Odnosząc się do zamieszania wokół tego obiektu prezydent mówił, że obawia się, iż Polacy sami zepsują sobie święto, jakim będzie mecz inauguracyjny z Portugalią. Jak mówił powinniśmy być dumni z tej inwestycji. Prezydent dodał, że z radością pójdzie na spotkanie, które odbędzie się 29 lutego.
REKLAMA
- W końcu po tylu latach doczekaliśmy się godnego miejsca pokazującego światu, że w tym wymiarze sportu jesteśmy w czołówce europejskiej i mamy się czym pochwalić - dodał.
Według Bronisława Komorowskiego, zbyt często zapominamy, iż Stadion Narodowy oraz EURO 2012 są świetną okazją dla promocji Polski.
- Zostawmy to narzekactwo, że mogło być wcześniej. Może mogło być, ale będzie teraz - powiedział.
Rozmawiał Grzegorz Ślubowski.
to
REKLAMA
REKLAMA