CBŚ: co miesiąc sprzedawano 3 tony trefnej soli
Co najmniej trzy firmy rozprowadzały sól przemysłową na polskim rynku jako sól spożywczą – ustaliły CBŚ i prokuratura. Podano nazwy tych firm. Proceder mógł trwać kilkanaście lat.
2012-02-27, 15:10
Posłuchaj
Jak ujawnili śledczy, chodzi o jedną firmę z Wielkpolski z Książa Wielkopolskiego, oraz dwie inne z Kujawsko-Pomorskiego. Te dwie ostatnie działały w miejscowości Chełmiczki, na tym samym terenie. Badane są teraz powiązania między nimi.
W tej sprawie do tej pory zarzuty postawiono pięciu osobom. Ich firmy kupowały sól używaną m.in. do posypywania dróg od firmy ANWIL we Włocławku i sprzedawały drożej jako spożywczą. ANWIL zastrzegał w umowach, że sprzedaje sól do użytku przemysłowego. Śledczy zauważają, że sprawa jest rozwojowa, bo dochodzenie trwa dość krótko.
Śledczy będą teraz koncentrować się na liście dystrybucyjnej tych przedsiębiorstw. Pierwsze zabezpieczone przez CBŚ dokumenty zakupu pochodzą z 2002 roku, z czego wynikałoby, że działalność tego rodzaju prowadzono przez wiele lat.
Jak powiedziała Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, odbiorcom sprzedawano sól przemysłową po cenie zbliżonej do spożywczej. Było to bardzo dochodowe dla oskarżonych, gdyż cena tej pierwszej oscyluje w granicach 140 złotych za tonę, a tona soli spożywczej kosztuje kilkaset złotych.
REKLAMA
- Miesięcznie każda z tych firm kupowała 1000 ton sol iż zakładów ANWIL i domyślamy się, że taką samą ilość dystrybuowała – mówił rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak Łącznie mogły to być 3000 ton miesięcznie. Według CBŚ mogły w ten sposób zarobić nawet 6 mln złotych miesięcznie.
Śledczy uzyskali pierwsze informacje o aferze solnej od dziennikarzy prowadzących swoje własne śledztwo (był to zespół Uwagi TVN).
Sól wypadkowa, rozprowadzana przez te firmy, jest stosowana między innymi do posypywania dróg, w garbarstwie, do produkcji farb. Jej próbki bada teraz Sanepid, by stwierdzić, w jakim stopniu mogła być szkodliwa.
agkm
REKLAMA
REKLAMA