"Rytualny mord". Putin oskarża oponentów

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Władimir Putin zarzucił opozycji stosowanie nieuczciwych metod w kampanii wyborczej oraz działanie na zlecenie "zagranicznych sponsorów". Krytyczne słowa ubiegającego się o urząd prezydenta szefa rządu padły podczas spotkania z jego mężami zaufania. To jedno z ostatnich takich spotkań przed zaplanowanymi na 4 marca wyborami w Rosji.

Władimir Putin dziwił się, że opozycja i zachodni politycy wciąż mają mu za złe, że po raz trzeci ubiega się o urząd na Kremlu. - Zgodnie z konstytucją każdy człowiek ma prawo ubiegać się o ten lub inny urząd w państwie. Nie rozumiem dlaczego ja miałbym być ograniczony w prawach jeśli konstytucja pozwala na to - stwierdził szef rządu.

Putin ostrzegł przed możliwymi prowokacjami ze strony opozycji. Mówiąc o ewentualności podrzucania fałszywych kart do głosowania podczas niedzielnych wyborów premier zauważył, że - opozycji chodzi o znalezienie pretekstu do nieuznania wyników głosowania. Putin przypomniał również, że część opozycyjnych polityków, którzy organizują uliczne demonstracje "już kiedyś rządziła i nie doprowadziło to do poprawy poziomu życia".

Premier ostrzegł także, że prowokatorzy z zagranicy mogą zamordować jakiegoś znanego człowieka tylko po to, żeby oskarżyć o zabójstwo władze i zrobić z niego "politycznego męczennika". - Mam nadzieję, że obywatele nie dadzą się złapać na taką prowokację- dodał Władimir Putin.

IAR, aj