"Narkotyki, alkohol i prostytutki to jest norma"
Dwie byłe pracownice włoskiego armatora Costa Crociere - właściciela Costy Concordii - opowiedziały o skandalicznym zachowaniu oficerów obsługujących rejsy wycieczkowe.
2012-03-02, 15:55
Posłuchaj
Według nich na wycieczkowcach włoskiego armatora wśród oficerów na porządku dziennym były narkotyki, alkohol i prostytucja. Obie twierdzą, że na ich oczach oficerowie zażywali kokainę, często byli pijani, molestowali kobiety będące członkami załogi oraz pasażerki.
Dwie współpracujące obecnie z prokuraturą kobiety, donosiły o tym wcześniej swoim pracodawcom.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zachowanie takie nie było obce kapitanowi statku Costa Concordia Francesco Schettino, któremu w związku z katastrofą 13 stycznia u wybrzeży Toskanii postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i opuszczenia jednostki przed końcem ewakuacji pasażerów.
Jedną z pierwszych inicjatyw prokuratora było poddanie kapitana badaniom na obecność narkotyków. Ich wynik - jeszcze nieoficjalny - jest dla opinii publicznej niepojęty: stwierdzono, że na włosach Schettino znaleziono ślady kokainy, lecz kontakt z nią mógł nastąpić w laboratorium.
Dochodzenie w sprawie katastrofy statku "Costa Concordia", w której zginęły 32 osoby, prowadzi prokuratura w Grosseto.
IAR,kk
REKLAMA