Czesi wstrzymują transport soli. Chcą wyjaśnień
Czeski szef resortu rolnictwa Petr Bendl zwrócił się do ministra Marka Sawickiego, w którym prosi o wyjaśnienie powstałych wątpliwości.
2012-03-06, 17:16
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Minister poinformował, że wiadomości z Polski są pilnie analizowane. - Napisałem list do ministra Marka Sawickiego, w którym zwróciłem się o to, by przekazał nam konkretne i jasne informacje dotyczące tej sprawy. Ponadto jesteśmy w ciągłym kontakcie z Komisją Europejską. Poleciłem też szefom odpowiednich służb, aby ściśle współpracowali z polskimi kolegami - powiedział Petr Bendl.
Dodał, że na razie resort nie rozważa całkowitego wstrzymania importu towarów spożywczych z Polski. Przyznał natomiast, że w ramach działań profilaktycznych wstrzymano wprowadzenie na czeski rynek 13 ton polskiej soli jadalnej aż do czasu pełnego wyjaśnienia problemu przez Polskę.
Minister Bendl nie wykluczył, że pełna blokada mogłaby mieć miejsce, gdyby doszło do zagrożenia życia ludzi. Jednak takich sygnałów nie mamy - podkreślił Petr Bendl.
REKLAMA
Litwini bezpieczni
Natomiast Litewska Państwowa Inspekcja Żywności i Weterynarii zapewniła, że polskie przetwory mięsne sprzedawane na Litwie są bezpieczne i nie zawierają soli przemysłowej. To reakcja na pojawiające się w mediach w tym kraju informacje na temat tzw. afery solnej w Polsce. Litewska Inspekcja Żywności i Weterynarii poprosiła odpowiednie instytucje w naszym kraju, a także dostawców i importerów, o dokładną informację na ten temat i rozpoczęła kontrolę artykułów żywnościowych wwożonych na Litwę. Po otrzymaniu tych danych i przeprowadzeniu kontroli stwierdziła: "Przetwory mięsne z Polski są bezpieczne".
Kontrole hurtowników wykazały, że na Litwę nie są wożone artykuły spożywcze z regionu Poznania. Po sprawdzeniu 12 firm stwierdzono, że importują one stamtąd tylko sól spożywczą.
IAR, aj
REKLAMA