Falstart RegioJet. Intercity chce zająć miejsce konkurenta
Szumnie zapowiadana konkurencja dla PKP Intercity na najbardziej popularnych trasach okazała się częściowym niewypałem. Zamiast 6 kursów dziennie między Warszawą a Krakowem RegioJet zorganizował raptem 3. Między Warszawą a Gdynią kursować będzie raz dziennie, a nie trzy razy. Intercity chce zająć miejsce konkurenta, ale stawia warunki.

Andrzej Mandel
2025-12-16, 17:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W nowym rozkładzie jazdy (od 15 grudnia - red.) miała się w sporym, jak na polskie warunki wymiarze, pojawić na torach konkurencja dla PKP Intercity. Czeski RegioJet zaliczył jednak falstart i nie uruchomił wszystkich obiecywanych pociągów
- Sloty na torach po konkurencie chce zająć PKP Intercity. Jest ich sporo - RegioJet nie uruchomił od 15 grudnia 3 kursów między Krakowem a Warszawą (i z powrotem) oraz dwóch w obie strony między Gdynią a Warszawą
- Intercity stawia warunki - chce mieć pewność, że będzie korzystać ze slotów przez cały rozkład, co zablokowałoby RegioJet możliwość planowanej rozbudowy oferty w połowie stycznia
RegioJet z falstartem
Czeski przewoźnik nie radzi sobie najlepiej w Polsce. Pasażerowie zgłaszali problemy ze znikającymi wagonami czy problemy z uruchomieniem pociągów. Od 15 grudnia RegioJet miał uruchomić po 6 kursów w obie strony między Warszawą a Krakowem oraz 3 między Warszawą a Gdynią (z trasy Warszawa-Poznań zrezygnował). Ostatecznie w rozkładzie jazdy przewoźnika pojawiły się tylko 3 pociągi Kraków-Warszawa (i z powrotem) oraz 1 kurs dziennie z Warszawy do Gdyni i z powrotem.
RegoJet tłumaczył się problemami ze skompletowaniem załóg pociągów oraz kłodami rzucanymi przy organizowaniu baz dla taboru. Między wierszami sugerował, że to sprawka konkurencji czyli PKP Intercity.
Tylko drobiazgowe śledztwo mogłoby wyjaśnić, jak było naprawdę. Faktem jest jednak, że pociągów czeski przewoźnik zorganizował mniej niż zamierzał.
PKP Intercity z apetytem na miejsca konkurenta
Brak części kursów między Warszawą a Krakowem RegioJet zamierza uzupełnić w połowie stycznia. Może się jednak okazać, że będzie to niemożliwe.
PKP Intercity poinformowało, że chętnie przejmie wolne sloty (czyli "okienko" na kurs pociągu) po czeskim konkurencie. Prezes spółki Janusz Malinowski podkreślił, że dzięki temu pasażerowie mogliby "dojechać na święta". Jednak dodał on również, że PKP Intercity nie będzie "komunikacją zastępczą" i chciałoby zająć te sloty do końca rozkładu, a przynajmniej do korekty.
Najbliższa korekta rozkładu nastąpi 8 marca (obecny obowiązuje do 7 marca włącznie). Spełnienie przez PKP PLK warunku PKP Intercity oznaczałoby, że co najmniej do 8 marca RegioJet nie mogłoby poszerzyć swojej oferty.
Kłopoty RegioJet
Odwołanie kursowania w ostatniej chwili nie spodobało się PKP PLK i Urzędowi Transportu Kolejowego. PKP PLK, która to spółka jest operatorem sieci kolejowej czyli torów, oskarża Czechów o "blokowanie przepustowości" i rozważa kroki prawne.
Z kolei UTK zauważył, że odwoływanie kursów możliwe jest tylko w "sytuacjach niemożliwych do przewidzenia wynikających z siły wyższej lub działań zarządcy infrastruktury". Do tego RegioJet, zgodnie z polskim prawem, powinien o takich sytuacjach informować z półrocznym wyprzedzeniem.
Czytaj także:
- RegioJet oskarża PKP Intercity. Sprawa trafi do Komisji Europejskiej
- PKP Intercity alarmuje ABW. "Niepokojące" wiadomości od szefa RegioJet
- PKP Intercity zwiększa liczbę pociągów. Zmiany od grudnia
Źródło: Rynek Kolejowy/Andrzej Mandel