Prezydent przyznał się do brania łapówek
W Sądzie Rejonowym w Starachowicach rozpoczął się proces prezydenta miasta Wojciecha B.
2012-03-12, 15:52
Posłuchaj
Prezydent przyznał się przed sądem do przyjmowania łapówek, ale nie zgodził się z zarzutem dotyczącym mataczenia w sprawie. Wojciech B. nie chciał składać wyjaśnień w sprawie, dlatego sędzia odczytała wyjaśnienia złożone w śledztwie.
B. przyznał się do wzięcia 96 tys. zł łapówek. Miał je brać od byłych prezesów Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach, którzy m.in. dzielili się z nim swoimi nagrodami, a także od Mariana S., który dostarczał miał węglowy do ZECU-u.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Oprócz prezydenta na ławie oskarżonych zasiadają: naczelnik wydziału finansowego starachowickiego magistratu Justyna Z. oraz przedsiębiorca Marian S. Urzędniczka jest oskarżona o dostarczanie łapówek Wojciechowi B. i nakłanianie świadka do składania fałszywych zeznań, a biznesmen do wręczania pieniędzy. Obydwoje, przed sądem, nie przyznali się do zarzucanych im czynów.
Prezydent Wojciech B. i urzędniczka Justyna Z. pozostaną w areszcie. Sąd Rejonowy nie wyraził zgody na zmianę środków zapobiegawczych. Wnosili o to obrońcy oskarżonych.
Sąd Rejonowy w Starachowicach nie zgodził się na utajnienie rozprawy. Wnioskowali o to obrońcy wszystkich oskarżonych. Argumentowali, że może dojść m.in. do zakłócenia spokoju publicznego i dobrego obyczaju. Sąd nie zgodził się z wnioskiem adwokatów. Uzasadnił, że rozprawa powinna być jawna, ze względu na ważny interes społeczny i na to, że postępowanie dotyczy urzędnika publicznego, czyli prezydenta miasta.
IAR,kk
REKLAMA