Były szef KGB wygrywa w wyborach prezydenckich
Zwycięzcą nieuznawanych przez Polskę niedzielnych wyborów prezydenckich w Osetii Południowej zostanie prawdopodobnie Leonid Tibiłow - były szef południowoosetyjskiego KGB.
2012-03-26, 08:22
Osetia Południowa to zbuntowana gruzińska prowincja, której niepodległość uznała jedynie Rosja i kilka innych państw. Polskie MSZ w wydanym w sobotę oświadczeniu podkreśliło, że Rzeczpospolita Polska - w myśl zasady suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji - nie uznaje legalności wyborów prezydenckich w Osetii Południowej.
Według wstępnych nieoficjalnych danych, Tibiłow uzyskał około 46 procent głosów. Na razie nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna druga tura głosowania. Rosyjskie media poinformowały, że Tibiłow wysunął się na czoło ubiegających się o najwyższy urząd w Osetii Południowej. Rozgłośnia radiowa Echo Moskwy twierdzi, że Tibiłow ma znaczną przewagę nad swoimi trzema rywalami. Według nieoficjalnych danych, frekwencja wyborcza wyniosła ponad 60 procent. Do głosowania uprawnionych było ponad 30 tysięcy wyborców.
Była to faktycznie powtórka wyborów prezydenckich. Głosowanie, które odbyło się w listopadzie ubiegłego roku, unieważnił miejscowy Sąd Najwyższy.
Pobicie zwyciężczyni wyborów
Listopadowe wybory wygrała Ałła Dżiojewa. Jednak Sąd Najwyższy na wniosek jej konkurenta, popieranego przez Moskwę, Anatolija Bibiłowa unieważnił wyniki głosowania. Zwolennicy opozycjonistki próbowali siłą przejąć władzę, ale na jej prośbę zrezygnowali ze szturmu budynków rządowych. Dżiojewa zawarła porozumienie z odchodzącym samozwańczym prezydentem Eduardem Kokojty o nie wszczynaniu "kolorowej rewolucji". Jej zdaniem tymczasowe władze Osetii Południowej naruszyły porozumienia i Dżiojewa zapowiedziała, że 10 lutego ogłosi się prezydentem. Tak się nie stało. W przeddzień inauguracji, pod pretekstem przesłuchania w sprawie próby dokonania przewrotu, siły bezpieczeństwa wdarły się do budynku jej sztabu wyborczego. Świadkowie twierdza, że Dżiojewa została silnie uderzona w głowę przez jednego z funkcjonariuszy OMON. Chwilę później źle się poczuła i straciła przytomność i zapadła w śpiączkę.
IAR, agkm
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
REKLAMA