Polski rekord w śledzeniu: 2 miliony zapytań
Policja i służby ponad 1 mln 856 tysięcy razy sięgnęły w zeszłym roku po informacje, do kogo skąd dzwoniliśmy, wysyłaliśmy SMS-y i kiedy wchodziliśmy do Internetu.
2012-04-02, 07:23
Takie dane zdobyła od Urzędu Komunikacji Elektronicznej fundacja Panoptykon. Z taką liczbą zapytań Polska jest rekordzistką Europy.
Polskie służby nikogo nie muszą pytać o zgodę, by zajrzeć do danych telekomunikacyjnych w każdej sprawie, nawet jeśli nie toczy się postępowanie. Po dane sięgają do firm teleoperatorów, przez bezpośrednie łącze, zostawiając tylko ślad kto i co pobrał. Policja niemiecka sięga po te dane 35 razy rzadziej, i pyta o zgodę sąd. Czeska policja bez zgody może sprawdzać tylko dane w sprawach o terroryzm.
Polska również w poprzednich latach szybowała w rankingu inwigilacji – w 2010 roku od teleoperatorów pobrano 1,4 mln informacji, w 2009 milion.
Rzecznik Praw Człowieka Irena Lipowicz zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego niektóre przepisy prawa telekomunikacyjnego. Pozwalają one służbom ustalić kiedy i z kim się komunikowaliśmy, gdzie byliśmy (przez system lokalizacyjny BTS) i kto był w naszym towarzystwie.
REKLAMA
agkm/Gazeta Wyborcza
REKLAMA