Starcia w Bahrajnie. Znaleziono martwego mężczyznę
To pierwsza ofiara protestów. Mieszkańcy Bahrajnu domagają się ustąpienia króla Hamada ibn Isa al-Chalifa.
2012-04-21, 11:57
Martwego mężczyznę znaleziono w jednej z wiosek w Bahrajnie, gdzie doszło do starć demonstrantów z policją. Informację o znalezieniu ciała podało szyickie ugrupowanie opozycyjne Al-Wefag. Nazwało go męczennikiem, który oddał życie podczas brutalnego ataku sił bezpieczeństwa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W nocy w miasteczkach Damistan, Karzakkan, Malkiya i Sadad mieszkańcy wyszli na ulice domagając się ustąpienia króla. Skandowali też hasła poparcia dla przebywającego w więzieniu szyickiego aktywisty Abdulhadiego al-Khawaja, który od dwóch miesięcy prowadzi strajk głodowy. Wielu protestujących, wśród których były kobiety, miało na twarzach maski, kilkunastu było ubranych w białe stroje z napisami "Jestem następnym męczennikiem". Siły bezpieczeństwa użyły do rozpędzenia demonstrantów gazu łzawiącego i petard. Ci odpowiedzieli koktajlami mołotowa i kamieniami.
Po nocnych starciach w Bahrajnie, miejscowe służby obawiają się, że może dojść do zakłócenia porządku w czasie Grand Prix Formuły 1, które odbywa się w ten weekend. Główne ugrupowanie opozycyjne w Bahrajnie Al-Wefag zwołało demonstracje wiedząc, że Grand Prix wywołuje duże zainteresowanie. Chce przy okazji przyciągnąć uwagą mediów i zaakcentować swoje żądania reform. Książę Salman bin Hamad Al-Khalifa wykluczył odroczenie wyścigu. - Uważam, że taki krok wzmocniłby ekstremistów - powiedział.
W ostatnim czasie w Bahrajnie organizowane przez szyitów protesty przybierają na sile. W ubiegłym roku trwające miesiąc powstanie w ramach arabskiej wiosny, zostało stłumione przez władze. Zginęło wówczas 35 osób. Z powodu niepokojów ubiegłoroczne Grand Prix Formuły 1 zostało odwołane.
IAR,kk
REKLAMA