Będzie ponowna lustracja Leszka Moczulskiego

2012-04-24, 18:31

Będzie ponowna lustracja Leszka Moczulskiego
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Od nowa ruszy autolustracja twórcy Konfederacji Polski Niepodległej, uznanego za kłamcę lustracyjnego.

Decyzję w tej sprawie podjął Sąd Najwyższy po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2011 roku, który stwierdził naruszenie prawa Moczulskiego do obrony.
Trybunał w Strasburgu uwzględnił wtedy skargę złożoną przez 82-letniego Moczulskiego.

Naruszono jego prawo do obrony

Zdaniem Trybunału naruszono jego prawa do rzetelnego procesu przez ograniczenie dostępu do tajnych akt sprawy. Zarówno lustrowany jak i jego adwokat dostali co prawda do nich dostęp w tajnej kancelarii sądu, gdzie mogli robić notatki, ale nie wolno im było wynosić ich poza kancelarię - musieli polegać tylko na swej pamięci.

Jak stwierdził Trybunał stawiało to lustrowanego "w sytuacji niekorzystnej w porównaniu z uprzywilejowaną pozycją Rzecznika Interesu Publicznego".

Z związku z wyrokiem Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, polski Sąd Najwyższy uchylił orzeczenia wobec Moczulskiego, a jego sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Warszawie jako sądowi I instancji.

Obowiązująca od 2007 r. nowa ustawa lustracyjna zlikwidowała Sąd Lustracyjny, przekazując sprawy lustracyjne sądom okręgowym właściwym dla miejsca zamieszkania osoby lustrowanej. Rzecznika zastąpił pion lustracyjny IPN, który był przeciwny wznowieniu procesu Moczulskiego.

Ponowny proces Leszka Moczulskiego będzie się toczył według poprzednio obowiązującej procedury z 1997 r.

'Współpracował z SB do 1977 roku"

Moczulski wystąpił o przewidywaną przez ustawę lustracyjną tzw. autolustrację w 1999 r. W 1992 r. ówczesny szef MSW Antoni Macierewicz umieścił go na liście domniemanych agentów UB i SB. Początkowo, w 2001 r. Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że oświadczenie Moczulskiego o braku jego związków ze służbami specjalnymi PRL jest prawdziwe. Sąd przyjął, że nawet jeśli doszło do współpracy, to była ona pozorna. W 2002 r. sąd II instancji uchylił jednak ten wyrok i zwrócił sprawę I instancji.  W 2005 r. sąd uznała byłego lidera KPN za kłamcę lustracyjnego, przyjmując, że od 1969 do 1977 r. "metodycznie współpracował" on z SB. Jako tajny współpracownik "Lech" informował SB m.in. o kolegach z tygodnika "Stolica"; za przekazywane informacje był wynagradzany. Sąd orzekł też, że Moczulski "zdecydowanie przeszedł do opozycji" w 1977 r. W 2008 r. SN oddalił kasację adwokata Moczulskiego. Oznaczało to, że Moczulski nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych. 

Zobacz serwis specjalny - stan wojenny>>>

W PRL skazywany był na wieloletnie wyroki

Moczulski był współzałożycielem i od marca 1977 r. rzecznikiem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Od tego czasu poddawano go licznym represjom; ok. 250 razy zatrzymywano. Od września 1979 r. był szefem KPN; w 1982 r. skazano go za to na 7 lat więzienia. Zwolniono go na mocy amnestii w 1984 r. W kolejnym procesie w 1985 r. skazano go na 4 lata, zwolniono w 1986 r. Kandydował w wyborach prezydenckich w 1990 r., w których zajął ostatnie 6. miejsce. Był posłem na Sejm w latach 1991-1997.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

PAP/mch

Polecane

Wróć do strony głównej