Obrona przeciwlotnicza na londyńskim osiedlu
Mieszkańcy londyńskiej dzielnicy Tower Hamlets będą przez okres olimpiady żyć po sąsiedzku z rakietami obrony przeciwlotniczej.
2012-04-29, 17:00
Posłuchaj
700 lokatorów jednego z osiedli otrzymało ulotki z zapewnieniem, że nie ma się czego obawiać. Brytyjczycy zmobilizują do ochrony olimpiady 13 i pół tysiąca żołnierzy, myśliwce, samolot zwiadu elektronicznego, śmigłowce szturmowe i okręt flagowy Royal Navy, helikopterowiec "Ocean". Ale swój udział w obronie igrzysk mogą mieć również mieszkańcy osiedla, którym nad głowami rozmieszczone zostaną pociski przeciwlotnicze. Bateria wraz z obsługą ma stanąć na dachu mieszkalnego wieżowca.
W tym tygodniu na próbę sprowadzą się tam żołnierze z makietami rakiet i ochrona policyjna. Ulotki zapewniają mieszkańców, że nic im nie grozi, a towarzystwo policji tylko zwiększy ich bezpieczeństwo. Dziennikarz Brian Wheelan, który mieszka na osiedlu myślał początkowo, że te ulotki to żart. Powiedział, że budzi to poważne obawy i stworzy wiele niedogodności.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony wyjaśnia, że pociski - wystrzeliwane z ręcznych wyrzutni - rozwijają 3-krotną prędkość dźwięku i posiadają trzy głowice, by zwiększyć prawdopodobieństwo trafienia. Nie wyjaśnia natomiast co się stanie, jeśli któraś z rakiet nie trafi w cel i spadnie w gęsto zamieszkanym terenie.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR, sm
REKLAMA
REKLAMA