Hiszpania: protesty w 55 miastach ws. reform
Tysiące osób protestowały w całej Hiszpanii przeciwko planom cięć budżetowych w edukacji i służbie zdrowia.
2012-04-29, 18:09
Rząd Mariano Rajoya przyjął przed tygodniem założenia reformy w tych sektorach, której celem były oszczędności w wysokości 10 miliardów euro rocznie. Według dwóch największych związków zawodowych w Hiszpanii, manifestacje przeciwko tym planom odbyły się w 55 miastach. Frekwencja była niższa niż podczas wielkiej demonstracji antyrządowej sprzed miesiąca w Madrycie.
Dokładne  dane o uczestnikach różnią się w zależności od tego z jakiego źródła  pochodzą - policja podaje niższe, związkowcy - wyższe. Według central  związkowych, w stolicy Hiszpanii protestowało 40 tysięcy osób, według  organizatorów - 9 tysięcy. Podobne rozbieżności panują w sprawie  Barcelony - w zależności od źródła mówi się tam o 4 tysiącach osób, bądź  o zaledwie 700-osobowym tłumie.
Rząd Mariano Rajoya chce zlikwidować  przywilej darmowych leków dla emerytów, a także podwyższyć czesne na  państwowych uczelniach. Premier tłumaczył te kroki słabą kondycją  hiszpańskiej gospodarki.
W ubiegłym roku deficyt budżetowy wyniósł 8,5 procent PKB, a pod koniec marca Hiszpania zobowiązała się do zredukowania go do 5,3 procent. Powodów do optymizmu nie daje też stopa bezrobocia. W pierwszym kwartale przekroczyła ona 24 procent. To oznacza, że bez pracy jest niemal 6 milionów ludzi - najwięcej od 16 lat.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, sm