Prezydent: możemy łożyć na Afganistan, ale nie na armię
W przededniu szczytu NATO w Chicago Bronisław Komorowski sceptycznie podchodzi do propozycji Waszyngtonu, by sojusznicy łożyli na rozwój afgańskiej armii.
2012-05-18, 15:21
Posłuchaj
W sobotę rozpoczyna się w Chicago szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego, na którym Afganistan - obok sytuacji wokół irańskiego programu nuklearnego - będzie najważniejszym tematem. Wobec planów wycofania wojsk z tego kraju przez wojska Sojuszu, Waszyngton od jakiegoś czasu lobbuje na rzecz finansowego wsparcia sojuszników afgańskiej armii. Takiemu rozwiązaniu prezydent Komorowski jest przeciwny.
Prezydent podkreślił, że Polska jest skłonna rozmawiać o jak najlepszym wykorzystaniu środków przeznaczanych na pomoc rozwojową dla Afganistanu. Jesteśmy także otwarci na argumenty dotyczące przyszłości, jednak do propozycji finansowania armii Afganistanu po wyjściu z tego kraju Polska ma sceptyczny stosunek. Waszyngton oficjalnie poprosił Polskę o przeznaczenie 20 milionów dolarów rocznie na rozwój armii Afganistanu.
Prezydent podtrzymał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową stanowisko Polski odnośnie planowanego wycofania wojsk w 2014 roku. Taką datę ustalono i ogłoszono podczas szczytu Sojuszu w Lizbonie.
Stany Zjednoczone od jakiegoś czasu prowadzą rozmowy z państwami zachodnimi, starając się nakłonić je do przeznaczenia pieniędzy na rozwój afgańskiej armii, co miałoby zapewnić krajowi bezpieczeństwo po wycofaniu wojsk obcych. Prezydent Obama planuje wykorzystać szczyt w Chicago jako swoistą "zbiórkę" na ten cel.
REKLAMA
Obecne Polska utrzymuje w Afganistanie kontyngent niespełna 2500 żołnierzy, oraz kolejnych 400 w kraju, skąd mogą być w każdej chwili wysłani, jeśli zajdzie nagła potrzeba.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg
REKLAMA