Taksówkarze zablokują największe miasta w kraju?
W korkach mają stanąć główne ulice sześciu polskich miast. W środę po godzinie 7. rozpocznie się protest taksówkarzy przeciwko planom deregulacji ich zawodu.
2012-05-22, 21:05
Posłuchaj
Taksówkarze twierdzą, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin nie chce z nimi rozmawiać i nie odpowiedział na ich petycję. Chcą go zmusić do konsultacji.
Ich zdaniem, całkowite uwolnienie zawodu taksówkarza spowoduje chaos. Będzie ich za dużo i przez to nie będą mogli utrzymać się ze swojej pracy. Twierdzą, że zagrożeni będą też klienci, bo usługi będą mogli świadczyć przewoźnicy bez znajomości miasta i po sądowych wyrokach.
Taksówkarze domagają się wprowadzenia limitów pozwoleń na świadczenie usług w zależności od liczby mieszkańców. Chcą pozostawienia licencji, którą można dostać po zdaniu egzaminu z topografii miasta. Domagają się uznania swoich usług jako formy transportu publicznego, co pozwoliłoby uzyskiwać publiczne dotacje. Chcą także dokładnego określenia definicji korporacji radiotaxi, co wyeliminowałoby z rynku przedsiębiorców podszywających się pod tradycyjne taksówki.
W środę z dużo większymi korkami niż zwykle muszą się liczyć kierowcy w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Protestujący będą tam jeździć kolumnami w żółwim tempie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJECIACH>>>
REKLAMA
To kolejny protest taksówkarzy, ale pierwszy w porannym szczycie. Taksówkarze grożą, że w razie nie spełnienia ich postulatów następny protest odbędzie się na początku Euro 2012.
IAR, tj
REKLAMA