Polskie modelki pracowały jako ekskluzywne prostytutki?
Śledztwo dotyczące wysyłania dziewczyn do Francji i Hiszpanii prowadzi CBŚ i wrocławska Prokuratura Apelacyjna - informuje "Gazeta Wrocławska"
2012-06-02, 09:05
Sprawa jest badana od kilku lat, ale rzecznik prokuratury apelacyjnej Marek Ratajczyk odmawia ujawnienia jakichkolwiek informacji ze względu na trwające czynności. Być może pierwsze informacji zostaną ujawnione jeszcze w czerwcu.
Dotychczas zarzuty usłyszały trzy kobiety. Wśród nich jest Emilia P., która wysyłała w 2009 roku modelki do znanych francuskich kurortów, m.in do Cannes i Courchevel, a także do posiadłości w Hiszpanii. Oficjalnie miały pracować jako hostessy. Według relacji uczestniczek tych ekskluzywnych spotkań miał tam się pojawiać m.in. książę jednego z azjatyckich państw, a także jeden z najbogatszych ludzi świata znany z zamiłowania do sportu.
Dziewczyny wiedziały?
Jak podaje "Gazeta Wrocławska" część modelek wiedziała lub przynajmniej domyślała się po co jadą na Zachód, choć są też takie które czują się oszukane. Podczas spotkań z klientami nie dochodziło do stosowania przemoc czy zmuszania. Klienci chcieli aby dziewczyny także się dobrze bawiły. Miały to być osoby schludne i skromnie ubrane, wysportowane - musiały umieć jeździć na nartach, jeżeli chodziło o towarzyszki zimowych wyjazdów w Alpy. Nie mogły jednak np. same wychodzić do miasta.
Prokuratura na trop afery wpadła przypadkiem badając inną stręczycielską sprawę. Czy polska grupa mogła mieć powiązania z gangami stręczycieli rozbitymi ostatnio we Francji? O związek z nimi podejrzewany jest m.in. Dominique Strauss-Kahn, były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Sprawa może wydawać się podobna do tamtych historii.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
gazetawrocławska.pl, gs
REKLAMA