Krytyka w USA. "Polski obóz" poprawny geograficznie?
Niepotrzebna wrzawa - tak reakcję polskich polityków na gafę Baracka Obamy komentuje amerykański prawnik pochodzenia żydowskiego Menachem Rosensaft.
2012-06-06, 07:24
Posłuchaj
Menachem Rosensaft na łamach popularnego portalu Huffington Post zaznaczył, że zwykła korekta błędu frazeologicznego Baracka Obamy powinna być wystarczająca. Jego zdaniem reakcja polskiego premiera i ministra spraw zagranicznych była przesadzona i zdumiewająca. Rosensaft krytycznie ocenia słowa polskich polityków o ignorancji, niekompetencji i złej woli prezydenta USA. Zwraca też uwagę, że określenie "polski obóz” jest poprawne geograficznie i że w przeszłości posługiwało się nim wielu dobrze wykształconych i znających historię II wojny światowej ludzi.
Amerykański prawnik przyznaje, że określenie to może być mylące i Polska ma powody by domagać się by nie było używane. Podkreśla też, że sam popierał wniosek do UNESCO by umieścić w nazwie obozu w Auschwitz słowa "nazistowski” i "niemiecki”. Rosensaft nie może jednak zrozumieć dlaczego premier Tusk i minister Sikorski nie wzięli pod uwagę dobrych intencji Baracka Obamy, który jako pierwszy prezydent USA uhonorował Jana Karskiego i dlaczego nieumyślny i szybko skorygowany błąd zamienili w międzynarodowy incydent.
Rosensaft jest wiceprzewodniczącym Amerykańskiego Zgromadzenia Ofiar Holocaustu i ich Potomków. W ubiegły wtorek uczestniczył w ceremonii wręczenia Medalu Wolności dla Jana Karskiego, która odbyła się w Białym Domu.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA