Dyżurują na Wiejskiej, chcą związków partnerskich

Zwolennicy ustawy o związkach partnerskich rozpoczęli dyżury przed Sejmem. Ewa Tomaszewicz z Akcji Miłość Nie Wyklucza wyjaśnia, że to obecność symboliczna.

2012-07-09, 21:03

Dyżurują na Wiejskiej, chcą związków partnerskich
W projekcie ustawy o PIT, który trafił do Sejmu, zawarty został też mechanizm przedłużonego terminu poboru i wpłaty zaliczek wprowadzony rozporządzeniem ministra finansów.Foto: Piotr Waglowski/własność publiczna/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Ewa Tomaszewicz z Akcji Miłość Nie Wyklucza
+
Dodaj do playlisty

Koło rozłożonego na trawie różowego baneru przebywa w kolejnych turach po kilka osób, więc nie nazywają tego manifestacją. Zamierzają dyżurować do piątku. Kolejnym krokiem ma być ogólnopolska akcja odwiedzania biur poselskich. Parlamentarzysta w bezpośredniej rozmowie będzie mógł usłyszeć z jakimi problemami zmagają się osoby żyjące w związkach nieformalnych. Tworzy się też koalicja organizacji i osób prywatnych "Partnerstwo dla związków". Chodzi o przekonywanie, że ustawa jest potrzebna.

Zdaniem Agnieszki Weseli "cała ta sprawa" nie jest wcale taka sensacyjna ani kolorowa jak się wszystkim wydaje i chodzi przede wszystkim o rozwiązanie życiowych problemów - w taki sposób żeby wszyscy byli równi wobec prawa. Według pikietujących szczególnie istotny będzie wtorek, kiedy to prezydium Sejmu zdecyduje o dalszych losach projektów ustaw o związkach partnerskich. Projekty SLD i Ruchu Palikota zostały pod koniec czerwca negatywnie zaopiniowane przez komisję ustawodawczą.

Aktywiści związków partnerskich zamierzają przekazać marszałek Sejmu Ewie Kopacz petycję podpisaną przez organizacje pozarządowe oraz apel z podpisami kilkunastu tysięcy osób prywatnych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

IAR/ aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej