Czy to niemiecki U-boot? Co odkryli nurkowie?
W kanadyjskiej rzece Churchill, na Labradorze, nurkowie odkryli trzydziestometrowy okręt podwodny.
2012-07-28, 13:25
Okręt odnaleziono przypadkiem podczas przeszukiwania rzeki Churchill sonarem w związku z zaginięciem trzech osób. Podczas analizy uzyskanego w ten sposób materiału, okazało się, że na dnie rzeki spoczywa trzydziestometrowy obiekt. Po porównaniu z obrazami różnych wraków, kanadyjscy nurkowie uznali, że to może być niemiecki U-boot. Muszą to jeszcze potwierdzić specjaliści.
Rejon, gdzie znaleziono wrak, był podczas II wojny światowej ważnym terenem wojskowym. Zbudowano tam m.in. bazę lotniczą, która jako CFB Goose Bay nadal jest używana. U-booty torpedowały statki w pobliżu wybrzeży Nowej Fundlandii i Labradoru, zaś tuż po zakończeniu wojny jeden z okrętów poddał się siłom kanadyjskim i wpłynął do portu.
Zobacz serwis specjalny: II WOJNA ŚWIATOWA>>>
Ambasada Niemiec w Ottawie potwierdziła, że U-booty działały w pobliżu rzeki Churchill. Jej zdaniem, gdyby się potwierdziło, że to U-boot, byłoby to "niezwykłe". Okręt odkryto bowiem 100 km od ujścia rzeki, a - zdaniem przedstawicieli ambasady - nie zdarza się, by U-booty wpływały tak daleko w głąb rzeki.
Nawet jeśli zostanie potwierdzone, że na Labradorze znajduje się wrak niemieckiego okrętu, nie będzie on wydobywany. Taka jest oficjalna polityka zarówno armii niemieckiej, jak i kanadyjskiej, które zatopione jednostki uznają za grobowce. Do dziś nie są znane losy kilkunastu niemieckich U-bootów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA