Ofensywa w Hamie. Wojsko zabiło 50 ludzi
- W czasie walk syryjska armia weszła do dzielnicy Arbain i dokonała obławy, podczas której zabiła członków trzech rodzin - powiedział jeden z mieszkańców miasta.
2012-08-03, 06:47
Jak tłumaczył, wśród ofiar było 10 osób należących do rodu Kanan, osiem z rodziny Okda i trzy z rodziny Saffaf.
Inny mieszkaniec mówił, że starcia w Hamie, czwartym co do wielkości mieście Syrii, nadal trwają, a rebelianci zwrócili się o wsparcie do powstańców z innych części miasta.
Ludzie z Hamy podają, że armia syryjska otoczyła dzielnicę Arbain wcześnie rano. Do ataku na dzielnicę użyto moździerzy i czołgów.
- Nie możemy uciec i wiele rodzin zostało uwięzionych w swych domach - mówił jeden ze świadków.
Syryjski reżim rządzącego od 2000 roku prezydenta Baszara al-Assada jest oskarżany o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Od wybuchu manifestacji antyrządowych w marcu ubiegłego roku w masowych egzekucjach, ostrzale miast i walkach z armią dezerterów odmawiających wykonywania rozkazów zginęło około 20 tysięcy ludzi. Większość ofiar stanowią cywile, a organizacje praw człowieka donoszą o setkach przypadków łamania praw człowieka; torturach, gwałtach, porwaniach, zabójstwach dokonywanych głównie przez służby reżimu.
Obecnie głównym frontem walk jest największe miasto Syrii, 3-milionowe Aleppo, położone na północy kraju, niedaleko granicy z Turcją. Od ponad tygodnia to tam walczą niemal wszystkie siły rebelii, póki co skutecznie powstrzymując wojska rządowe uzbrojone w ciężki sprzęt przed zdobyciem miasta.
Zobacz naszą galerię - DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
to
REKLAMA