Sztab Romneya kupił sobie sympatyków na Twitterze

Mikroblogi pewnego kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich Mitta Romneya w ciągu dwóch dni miały już ponad 140 tys. nowych "followers".

2012-08-06, 19:04

Sztab Romneya kupił sobie sympatyków na Twitterze

Firma zajmująca się bezpieczeństwem w sieci Barracuda Networks, ustaliła, że w sumie prawie 153 tys. rzekomo nowych fanów Mitta Romneya (Twitter followers) w rzeczywistości "nie pochodziło z prawdziwej społeczności Twittera". Jedna czwarta profili "followersów" została założona przed niespełna trzema tygodniami. Co dziesiąty z owych profili został już przez Twittera zawieszony.
Politycy i prominenci chętnie chwalą się ogromną liczbą sympatyków, którzy na bieżąco śledzą ich wpisy na Twitterze. Okazuje się jednak - tak jak w przypadku Romneya - że część takich sympatyków jest kupiona i to za nieduże pieniądze.
Według Barracuda Networks tysiąc "followers" można nabyć za 18 dolarów. Firma założyła w celach badawczych trzy profile na Twitterze i do każdego z nich bez trudu dokupiła od 20 tys. do 70 tys. sympatyków. Ustalono, że były to fikcyjne profile, założone właśnie w celach komercyjnych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej