Odroczenie? Tymoszenko nie chce iść do sądu

Kijowski Wyższy Specjalizowany Sąd Ukrainy po raz czwarty spróbuje rozpocząć proces kasacyjny w sprawie Julii Tymoszenko.

2012-08-16, 08:23

Odroczenie? Tymoszenko nie chce iść do sądu
Julia Tymoszenko. Foto: Wikimedia Commons CC / Flapieh

Posłuchaj

Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Poprzednio, 12 lipca, sędziowie uznali, że nie mogą rozpatrywać sprawy bez byłej premier. Julia Tymoszenko zwróciła się wtedy do sędziów, aby rozpatrzyli sprawę bez jej udziału. Apelowali o to także jej adwokaci. Była premier oświadczyła, że nie może być obecna ze względu na stan zdrowia.

Skazana jest leczona w szpitalu w Charkowie. Prokuratorzy poprosili jednak, aby odłożyć posiedzenie ponieważ nie chcą, aby sprawa była prowadzona pod nieobecność skazanej. Sąd przychylił się do tego wniosku. Zdaniem adwokatów, świadczy to o tym, że władzom zależy, aby proces kasacyjny był przedłużany tak, aby opóźnić rozpatrzenie sprawy przez Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Wyższy Specjalizowany Sąd Ukrainy ma rozpatrzyć odwołanie wyroku skazującego Julię Tymoszenko na 7 lat więzienia za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku.

We wtorek charkowski sąd po raz szósty, tym razem do 11 września, odłożył rozpatrywanie innej sprawy dotyczącej Julii Tymoszenko. Chodzi o nadużycia, jakich miała się dopuścić w latach ’90, gdy kierowała firmą Zjednoczone Systemy Energetyczne. Oskarżona odmawia osobistego udziału w posiedzeniach sądowych ze względu na stan zdrowia. Nie zgadza się także na zorganizowanie połączenia wideo między szpitalem, gdzie przebywa a sądem, na co ten nalega. Obrońcy chcą, aby sprawę rozpatrywać dopiero po całkowitym wyzdrowieniu oskarżonej.

REKLAMA

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej