Ujawnili nagie zdjęcia księcia: burza w mediach
Głosy za i przeciw podniosły się w Wielkiej Brytanii po tym jak tabloid "The Sun" przedrukował nagie zdjęcia księcia Harry'ego, wcześniej opublikowane w USA.
2012-08-24, 15:55
"The Sun", należący do koncernu medialnego Ruperta Murdocha, oświadczył, że publikacja zdjęć leży w publicznym interesie. - Fotografie mogą odbić się na wizerunku księcia, reprezentującego Wielką Brytanię na świecie. Pojawiają się pytania na temat jego bezpieczeństwa podczas urlopu w Las Vegas i o skutki dla jego stanowiska w armii - oświadczył dziennik.
Ocenił też, że "Harry sam naraził na szwank własną prywatność", bo choć "był w Las Vegas, stolicy rozrywki w kraju, który ściśle strzeże wolności słowa", zaprosił do pokoju hotelowego "nieznajomych, na partyjkę rozbieranego bilarda". To co innego - argumentuje tabloid - niż np. prywatne zdjęcia księcia i jego dziewczyny na plaży. Ale cytowany przez portal BBC News prawnik Mark Stephens uważa, że opublikowanie zdjęć "nie leżało, nie leży i nie będzie leżeć w publicznym interesie". A tylko taki wzgląd - naglący interes publiczny - pozwalałby, w świetle brytyjskiego prawa, na opublikowanie fotografii.
Były szef "The Sun" Kelvin MacKenzie poparł decyzję gazety, wskazując, że "w ciągu ostatnich 36 godzin zdjęcia opublikowały wszystkie światowe strony internetowe, w tym wielkie media, jak CNN". Z kolei redaktor naczelny dziennika "The Independent" Chris Blackhurst argumentuje, że zdjęcia "były zrobione w miejscu prywatnym, na prywatnej imprezie", dlatego "Independent" od razu uznał, że ich nie opublikuje.
Skandalizujące zdjęcia to dwie fotografie zrobione w pokoju hotelowym w Las Vegas, na których widać Harry'ego nago. Zdjęcia wykonano prawdopodobnie telefonem komórkowym.
REKLAMA
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
PAP/aj
REKLAMA