Poselskie iPady są bezpieczne, ale…
Służbowe tablety, z których korzystają posłowie, to urządzenia bezpieczne - mówią eksperci.
2012-08-26, 11:42
Każdy poseł powinien jednak dodatkowo zadbać o bezpieczeństwo danych, a informacji poufnych w ogóle nie należy przechowywać w tego typu urządzeniu.
Sprawa kupionych przez Kancelarię Sejmu iPadów ponownie pojawiła się w mediach za sprawą rzecznika SLD, posła Dariusza Jońskiego. Zgubił on urządzenie po czym - jak twierdzi - sejmowi informatycy zaproponowali mu, że wszystkie dane z tabletu, również prywatne e-maile - nagrają mu na płytę DVD. Rzecznik SLD zrezygnował z tej propozycji, a urządzenie odkupił i zwrócił informatykom.
- Biorąc udział w głosowaniach i pracując nad projektami ustaw zdaję sobie sprawę z zagrożeń, jakie niosą takie rozwiązania. Nie mam nic przeciwko użyciu funkcji iCloud pod warunkiem, że dane zapisane będą na terenie Polski i na serwerach, które zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa - napisał Joński w liście opublikowanym w internecie. - Dobrze by było, żeby usługa taka była udostępniona przez organ państwowy pod nadzorem ABW, będę miał wówczas pewność, iż z danych tych nie będą korzystać zagraniczne rządy i korporacje. W Sejmie podejmuje się ważne decyzje, ważą się losy wielu ustaw i zapewnienie wysokiego bezpieczeństwa danych nie może być powierzane zagranicznym koncernom.
Należy zadać pytanie, czy tablety iPad, z których na co dzień korzystają posłowie rzeczywiście narażają ich użytkowników na utratę wrażliwych danych. Eksperci twierdzą, że tak - jeśli posłowie sami nie zadbają o dane, które według nich nie powinny być dostępne dla nikogo, w tym dla pracowników Ośrodka Informatyki Sejmu.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
REKLAMA