"Szaflik padł ofiarą nieprawdziwych zarzutów"

2012-08-27, 08:45

"Szaflik padł ofiarą nieprawdziwych zarzutów"
Prof. Jerzy Szaflik. Foto: youtube

Krajowy konsultant do spraw okulistyki Jerzy Szaflik padł ofiarą polityczno-towarzyskiego porozumienia, którego celem było zapewnienie stanowiska znajomemu ministra - pisze "Rzeczpospolita".

"Rzeczpospolita" stwierdza, że profesor Jerzy Szaflik został odwołany na podstawie nieprawdziwych zarzutów. Przed tygodniem minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odwołał Szaflika z jego funkcji i skierował sprawę rzekomych nieprawidłowości w przeszczepach rogówki do CBA, z sugestią, że doszło do naruszenia ustawy transplantacyjnej.
Według informacji dziennika, jedyną nieprawidłowością było nieuzyskanie zgody resortu zdrowia na przeszczep rogówki przez dyrektora prywatnej kliniki. Jak pisze "Rz", nie było to przestępstwo i odpowiadał za to dyrektor kliniki, nie prof. Szaflik.
- W materiałach, jakie udostępniło nam Ministerstwo Zdrowia, nie ma dowodów, by dochodziło do korupcji - podkreśla w rozmowe z gazetą jej informator z CBA.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", sprawę Szaflika badali i opiniowali pracownicy resortu podlegli wiceministrowi Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu. Nowym krajowym konsultantem został profesor Edward Wylęgała, a jak ustaliła gazeta - to dobry znajomy wiceministra. Odwołanie poprzedziła też kontrola w prywatnej klinice Szaflika, ograniczona jednak do wysłania pytań i uzyskania na nie odpowiedzi.
"Rzeczpospolita" pisze też, że odwołaniu Szaflika towarzyszył artykuł w "Gazecie Wyborczej", w którym oskarżono profesora o nieprawidłowości. Według "Rzeczpospolitej", powstał on bez rozmowy z nim i zawierał nieprawdę. Autorzy artykułu napisali na podstawie anonimowych źródeł, że profesor wykorzystując stanowisko krajowego konsultanta z naruszeniem prawa "pobierał" rogówki do przeszczepów z warszawskiego banku i przekazywał je swojej prywatnej klinice. "Rzeczpospolita" pisze, że rogówki stamtąd nie pochodziły.
IAR/Rzeczpospolita/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej