Fałszywy alarm bombowy. "Zdenerwowałem się na szefa"
Stołeczna policja zatrzymała 21-letniego mężczyznę, podejrzewanego o spowodowanie fałszywego alarmu bombowego w centrum handlowym w Warszawie.
2012-10-30, 12:01
15 października nieznany mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy policji z informacją, że w centrum handlowym "Złote Tarasy" jest bomba. - Efektem był kilkugodzinny paraliż centrum, wysokie straty i koszty akcji ewakuacyjnej - powiedział rzecznik stołecznej policji asp. Mariusz Mrozek.
Jak poinformował, 21-letni Kamil K., pracownik jednego ze sklepów w centrum handlowym, został zatrzymany w poniedziałek w mieszkaniu na Pradze Południe.
Mężczyzna został przewieziony do komendy policji. - Przyznał, że zadzwonił z informacją o podłożeniu bomby, bo zdenerwował się na swojego szefa. Teraz grozić mu może kara do 8 lat pozbawienia wolności - powiedział policjant.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP, mr
REKLAMA