Prostytutki trafiały do Hiszpanii przez Warszawę
Hiszpańska policja rozpracowała największą w kraju szajkę, która sprowadzała z Rosji kobiety a potem zmuszała je do prostytucji.
2012-11-19, 15:16
Posłuchaj
Szlak, którym przewożono je z Rosji, wiódł przez Warszawę. Sprawa dotyczy około 8 tysięcy kobiet.
Oferowano im pracę w Hiszpanii. Potem autobusami przewożono je do Warszawy albo do Pragi i stamtąd odlatywały na Półwysep Iberyjski. Na ślad szajki policja wpadła dzięki zlokalizowaniu jednego z mieszkań, w którym kobiety były przetrzymywane. „To było luksusowe mieszkanie w dzielnicy Carabanchel. Stamtąd Rosjanki trafiały do domów publicznych” - informował inspektor prowadzący sprawę. Szajka kontrolowała domy publiczne w całej Hiszpanii, łącznie z Wyspami Kanaryjskimi. Dochodzenie trwało 7 lat, bo jej przywódca ukrywał się pod pseudonimami i był nieuchwytny.
Łącznie z nim aresztowano 18 osób, zamknięto cztery domy publiczne i dokonano 12 rewizji. Za sześcioma osobami wysłano listy gończe.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
REKLAMA