Szopka-lokatorka
Polak kupuje przed Bożym Narodzeniem choinkę, Hiszpan zaś szopkę, która z czasem… może zająć jeden pokój.
2012-12-18, 11:55
Posłuchaj
Tradycja każe obywatelowi Hiszpanii co roku dokupywać do szopki jedną figurkę. Nic dziwnego, że po latach szopka musi „mieć własny pokój”. Najpierw kupuje się figury Trzech Króli, bo to oni, jak wierzą Hiszpanie, przynoszą dzieciom prezenty. W następnej kolejności do hiszpańskich domów trafiają figurki Świętej Rodziny, pasterzy i zwierząt, a na końcu – szewców, kowali i garncarzy. Można też kupić miniatury domów i sklepów.
Hiszpańska pomysłowość przy tworzeniu figurek nie zna granic. Pewna mieszkanka Saragossy przyjechała do Madrytu specjalnie po to, aby kupić figurkę dość niezwykłą – rzekę z prawdziwą wodą i z pompą, za pomocą której można doprowadzić wodę do stajenki. Nie dość na tym: moda tegoroczna wymaga, żeby figurki wyposażone były w baterie, dzięki którym będą się poruszać. Figurki z bateriami kosztują jednak co najmniej 60 euro; kto oszczędza, zadowoli się ich dziesięciokrotnie tańszymi miniaturkami.
REKLAMA