Dodatkowa ochrona w szkołach po ataku szaleńca
W amerykańskich szkołach wprowadzono dodatkową ochronę. Wszystko po piątkowej tragedii, w której sprawca-szaleniec w Newton zabił 26 osób w tym 20 dzieci.
2012-12-18, 20:32
Posłuchaj
W wielu miastach w Stanach Zjednoczonych przed szkołami można zobaczyć zdecydowanie więcej radiowozów niż zwykle, a nawet uzbrojonych ochroniarzy. W niektórych placówkach zainstalowano przed wejściem maszyny do wykrywania metali. Dodatkowo młodzież spotyka się z psychologami.
Ponadto zarządzono dodatkowe ćwiczenia tak, aby przede wszystkim nauczyciele i opiekunowie wiedzieli jak skutecznie zaragować w razie podobnego zagrożenia.
- Staramy się wcześniej zapobiec ewentualnym niebezpieczeństwom, od dawna prowadzimy kontrolę. Tylko w pierwszym półroczu skonfiskowaliśmy 9 sztuk broni - mówił sierżant policji z Chicago Garry McCarthy.
Szkoła w Newton, w której doszło do tragedii jest zamknięta do odwołania, a uczniowie uczęszczający do niej na razie zostali przeniesieni do okolicznych placówek.
REKLAMA
REKLAMA