Walka o tęczę. Zostanie na placu Zbawiciela?

Instytut Adama Mickiewicza, czyli właściciele tęczy starają się, aby mogła ona na stałe zostać w stolicy. Pozostawieniu tęczy nie sprzyjają akty wandalizmu.

2013-01-04, 16:43

Walka o tęczę. Zostanie na placu Zbawiciela?
Tęcza na Placu Zbawiciela. Foto: materiały prasowe

Posłuchaj

Magdalena Mich, rzeczniczka Instytutu Adama Mickiewicza
+
Dodaj do playlisty

Magdalena Mich, rzeczniczka Instytutu Adama Mickiewicza w Warszawie w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przyznaje, że ciągłe niszczenie instalacji uniemożliwi pozostawienie jej na stałe. Mich dodaje, że instytut szuka sposobów na zabezpieczenie tęczy przed aktami wandalizmu. Decyzje o zabezpieczeniu oraz pozostawieniu instalacji zostaną podjęte wspólnie z warszawskim magistratem. Magdalena Mich nie chciała zdradzić kiedy takie decyzje mogą zapaść. Przedstawicielka Instytutu Adama Mickiewicza uważa, że częstsze patrole policji i konsekwentne karanie wandali może zapobiec podpaleniom tęczy w przyszłości.

Aspirant Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji zapewnia, że stróże prawa pracują nad ujęciem sprawcy podpalenia tęczy, które miało miejsce ostatniej nocy. Mundurowi przeprowadzili oględziny miejsca i zabezpieczają materiał dowodowy, w tym zapis monitoringu. Policja czeka też na formalne zgłoszenie zawiadomienia o przestępstwie przez właściciela tęczy.

Nie wiadomo na razie jak długo potrwa oraz ile będzie kosztować rekonstrukcja instalacji autorstwa Julity Wójcik. Tęczę na placu Zbawiciela trzeba będzie naprawić po raz trzeci. Pierwszego podpalenia dokonano w połowie października, drugi raz tęcza zapaliła się od fajerwerków w czasie nocy sylwestrowej.

Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie stanęła w czerwcu ubiegłego roku. Wcześniej zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Instalacja składała się z około 16 tysięcy kwiatów.

REKLAMA

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej