Druga inauguracja Obamy. A poparcie mniejsze
Prezydent Barack Obama rozpoczyna drugą kadencję. W niedzielę został zaprzysiężony, w poniedziałek w Waszyngtonie dobędą się uroczystości inauguracyjne.
2013-01-21, 06:50
Posłuchaj
Z sondaży wynika, że Obama rozpoczyna kolejne cztery lata rządów z poparciem nieznacznej większości Amerykanów. Kiedy inaugurował pierwszą kadencję cieszył się poparciem ponad dwóch trzecich społeczeństwa. Brak wyraźnej poprawy sytuacji gospodarczej, niepopularna reforma zdrowia i ciągłe starcia z Republikanami spowodowały jednak spadek popularności.
Ankietowani podkreślają, że Barack Obama nie poradził sobie z dużym bezrobociem. W najgorszym momencie prezydentury aprobata dla niego spadła do czterdziestu kilku procent.
Ostatnio notowania poszły jednak w górę. Według sondaży, na początku drugiej kadencji popiera go od 51-53% Amerykanów. To jednak daleko mniej niż cztery lata temu.
Wciąż jest wielu takich, którzy uważają go za wspaniałego prezydenta. Amerykanie mają nadzieję, że uda mu się ograniczyć dostęp do broni. Na początku drugiej kadencji Baracka Obamy połowa Amerykanów uważa, że ich kraj zmierza w dobrym kierunku. Tak wysokiego poziomu optymizmu w USA nie było od lat.
Ceremonia inauguracji
Inauguracja drugiej kadencji prezydenta Baracka Obamy odbędzie się w Waszyngtonie. Prezydent złoży ceremonialną przysięgę na stopniach Kapitolu i przejdzie aleją Pensylwania z siedziby Kongresu do Białego Domu, otwierając uroczystą paradę. Na ten dzień zaplanowano 11 oficjalnych bali, na których pojawi się pierwsza para.
Cztery lata temu, kiedy Barack Obama po raz pierwszy wygrał wybory prezydenckie, przed Kapitolem zgromadziło się prawie 2 miliony ludzi. Według przewidywań, tym razem padnie kolejny rekord.
51-letni Barack Obama z wykształcenia jest prawnikiem. Od 1996 roku był wybierany do senatu stanowego Iliinois. W 2000 roku wystartował w wyborach do Izby Reprezentantów, ale przegrał z urzędującym kongresmenem Bobbym Rushem. Cztery lata później wygrał wybory do Senatu USA. W 2008 roku został prezydentem Stanów Zjednoczonych, pierwszym czarnoskórym przywódcą w dziejach Ameryki. Rok później otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za wysiłki na rzecz wzmocnienia międzynarodowej dyplomacji i współpracy międzyludzkiej. W ubiegłym roku po raz drugi wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, pokonując republikanina Mitta Romney'a, byłego gubernatora stanu Massachusetts.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA