Kardynał O'Brien przyznał się do winy. Oskarżyciele zadowoleni
Trzej księża i jeden były kapłan, którzy oskarżyli szkockiego kardynała O'Briena o niestosowne zachowania w latach 80., wyrazili satysfakcję po jego przyznaniu się do winy.
2013-03-04, 18:12
Posłuchaj
Duchowny, który już w zeszły poniedziałek ustąpił z arcybiskupstwa St. Andrews i Edynburga, zwlekał jeszcze tydzień z przeprosinami.
W wydanym w niedzielę oświadczeniu, były prymas Szkocji nie podaje żadnych konkretów, ani nie przyznaje się do zachowań homoseksualnych wobec skarżących. Stwierdza tylko: - (...) bywały takie chwile, kiedy moje zachowania seksualne nie dorównywały oczekiwaniom stawianym przede mną jako księdzem, arcybiskupem i kardynałem".
Dziennikarka gazety niedzielnej "Observer", Catherine Deveney, która jako pierwsza ujawniła skargę księży przeciwko kardynałowi O'Brienowi, rozmawiała z nimi po ogłoszeniu jego przeprosin. Jak twierdzi - taka satysfakcja im wystarczy.
- W przeszłości widzieliśmy, że kiedy Kościół napotyka na trudności, jego pierwszym instynktem jest zasypać sprawę i chronić instytucję, raczej niż poszkodowanych - i myślę, że to się musi zmienić - dodała w rozmowie z BBC.
REKLAMA
I tym razem mogło być podobnie, gdyż skarga przeciwko kardynałowi O'Brienowi wpłynęła do nuncjusza papieskiego w Wielkiej Brytanii na początku lutego, jeszcze przed ogłoszeniem abdykacji przez Benedykta XVI. A mimo to sprawa nie została ujawniona, nie wszczęto żadnego postępowania, a kardynał O'Brien szykował się na wyjazd do Rzymu i udział w wyborze następcy papieża.
pp/IAR
REKLAMA