Horror w internacie elitarnej szkoły. Uczniowie byli bici i wykorzystywani

Zarzuty wobec kierownictwa elitarnej szkoły pojawiły się po raz pierwszy w 2010 roku. Wówczas wyszły na jaw liczne przypadki seksualnego wykorzystywania wychowanków kościelnych instytucji w Niemczech.
Wyznaczony wówczas przez monachijskiego kardynała Reinharda Marxa śledczy doszedł do wniosku, opierając się na zeznaniach naocznych świadków, że w latach 1960-1990 w klasztorze panował "system terroru". W tym czasie doszło - jego zdaniem - do co najmniej 100 przypadków maltretowania i wykorzystywania uczniów przez zakonników. Władze klasztoru utajniły wyniki badań.
W czwartek opublikowano raport w tej sprawie opracowany przez monachijski instytut naukowy IPP. Wynika z niego m.in., że "kary cielesne wobec uczniów stosowane były celowo jako środek wychowawczy". Uczniowie, którzy nie osiągali dobrych wyników byli poddawani bolesnym karom cielesnym.
Zdaniem IPP częstotliwość stosowania kar cielesnych wskazuje na to, że sprawcy "utracili kontrolę nad swoimi odruchami lub też działali z sadystycznych pobudek". Nadużycia seksualne były "specyficznym wariantem przemocy", wyrażającej się w "zabarwiony seksualnością sposób" - piszą autorzy raportu.
Analizując przyczyny postępowania zakonników, pracownicy IPP doszli do wniosku, że wychowawcy nie potrafili zastąpić uczniom rodziców, "zadanie to przerastało ich, ponieważ nie byli przygotowani do pracy pedagogicznej" i reagowali na trudności agresją i przemocą.
Prowadzone przez benedyktynów gimnazjum z internatem w Ettal ma opinię szkoły elitarnej, uczęszczali do niej synowie niemieckich polityków, rodów arystokratycznych i czołowych niemieckich przemysłowców.
Władze klasztoru wypłaciły 70 poszkodowanym odszkodowania na łączą kwotę 700 tys. euro. Klasztor w Ettal został założony w 1330 roku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk