Warszawa: rodzice niepełnosprawnych dzieci protestowali przed Sejmem
Protestujący złożyli petycję w sprawie uznania za pracę stałej opieki nad dzieckiem niezdolnym do samodzielnej egzystencji.
2013-03-07, 20:22
Posłuchaj
- Chcemy, by opieka nad takim dzieckiem uznana została za pracę i była wynagradzana jak praca - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego Kuby i prezes stowarzyszenia "Mam przyszłość", które zorganizowało manifestację.
- Zasiłek, który dostają rodzice nie zabezpiecza finansowo dziecka na wypadek ich śmierci. Nie zabezpiecza też opiekuna na wypadek śmierci dziecka, bo nie pracując zawodowo nie jest w stanie płacić składek emerytalnych - wyjaśniła.
Wśród protestujących był Henryk Szczepański z Puław. Szczepański jest ojcem dziecka, które urodziło się z wadami okołoporodowymi (ma niedrożność przewodu pokarmowego, obustronny rozszczep podniebienia). Dziecka - jak tłumaczy - nie chce przyjąć żadne przedszkole.
Rodzice niepełnosprawnych dzieci liczyli na spotkanie z marszałek Sejmu Ewą Kopacz. Do spotkania jednak nie doszło. - W ciągu dwóch tygodni zostanie ustalony jego termin - poinformował IAR Szczepański, powołując się na informacje uzyskane z sekretariatu marszałek Sejmu.
Rodzice dzieci niepełnosprawnych otrzymują obecnie 153 złote zasiłku pielęgnacyjnego. Nie był on waloryzowany od 9 lat. Tym, którzy rezygnują z pracy, by opiekować się dzieckiem, przysługuje 620 złotych zasiłku, od którego odprowadzana jest jeszcze składka rentowo-emerytalna. Koszt pobytu dziecka niepełnosprawnego w specjalistycznej placówce opiekuńczej wynosi od 4 do 6 tys. złotych. Pokrywa go samorząd.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA