Cypr otwiera banki po dziesięciu dniach przerwy
Banki będą otwarte na razie na kilka godzin. Ograniczone będą m.in. kwoty pobierane za granicą za pomocą kart.
2013-03-28, 06:20
Posłuchaj
Banki były nieczynne przez dziesięć dni. W tym czasie rząd negocjował z Brukselą warunki pożyczki, która uratuje kraj od bankructwa.
W obawie przed oblężeniem banków wprowadzono poważne ograniczenia dla klientów. Będzie można wypłacać maksymalnie trzysta euro dziennie. Będą też restrykcje dotyczące przelewów za granicę. Największe depozyty zostaną objęte specjalnym, jednorazowym podatkiem; może on sięgnąć nawet 40%.
Te kroki mają zapobiec między innymi nagłemu odpływowi kapitału z Cypru. Zdaniem ekspertów, zaszkodziło by to krajowej gospodarce, która i tak już przechodzi recesję. Pierwsze banki mają być otwarte o 11:00 czasu polskiego.
REKLAMA
Protesty Cypryjczyków
Ponad dwa tysiące Cypryjczyków demonstrowało w środę wieczorem przed pałacem prezydenckim w Nikozji przeciwko postanowieniom porozumienia zawartego w Brukseli przez ich rząd z przywódcami eurolandu i MFW dotyczącego pakietu ratunkowego dla zadłużonego kraju.
Na protest, zorganizowany przez Postępową Partię Ludu Pracującego (AKEL), która jeszcze przed miesiącem była u władzy, licznie przybyły także inne organizacje lewicowe a także wielu niezorganizowanych Cypryjczyków, przerażonych ostatnimi wypadkami na wyspie.
Ludzie, którzy byli na demonstracji mówili, że obcięto im pensje, wstrzymano przelew, grożono zwolnieniem, a więc zdecydowali się przyjść na protest, żeby zebrać się razem i pokazać, jak wielu ludzi jest poszkodowanych.
W ostatnich dwóch dniach w Nikozji odbyły się cztery demonstracje, zorganizowane przez zagrożonych zwolnieniami pracowników banków, uczniów i studentów szkół średnich i uniwersytetów cypryjskich oraz przez różne organizacje lewicowe.
Na czwartek, kiedy rząd obiecał otworzyć po 12-dniowej przerwie wszystkie banki, niektóre związki zawodowe zapowiedziały strajk.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA