Obława za podejrzanym o zamachy w Bostonie: wstrzymano ruch, zamknięto szkoły
Jeden ze sprawców zamachu w Bostonie wciąż pozostaje na wolności. W mieście trwa zakrojona na wielką skalę obława.
2013-04-19, 18:13
Posłuchaj
Drugi podejrzany został zastrzelony. Według amerykańskich mediów obaj mężczyźni byli braćmi.
W miejscowości Watertown, gdzie w nocy doszło do strzelaniny i gdzie zginął jeden z podejrzanych, są tysiące policjantów. W akcji poszukiwania drugiego sprawcy bierze także udział wojsko. W całym Bostonie nie działa komunikacja miejsca, a mieszkańcom zalecono pozostanie w domach. Zamknięto też lotniska.
>>>Rozwój wydarzeń można śledzić na specjalnej mapie>>>
- Współpracujemy blisko władzami federalnymi. Przeglądamy wszystkie bazy danych, badamy wszystkie ślady. Nasi oficerowie poruszają się po całym mieście. Prosimy o cierpliwość, współpracę i informowanie nas o wszystkim podejrzanym - mówi szef bostońskiej policji Ed Davis.
REKLAMA
Coraz więcej wiadomo na temat sprawców zamachów. Byli oni braćmi o nazwisku Tsarnajew. Mieli 19 i 26 lat. Wraz rodziną przybyli do USA w 2002 i 2003 roku. Amerykańskie media podają sprzeczne informacje skąd pochodzili. Agencja Associated Press podaje, że pochodzą z okolic Czeczenii. Telewizja MSNBC podała, że z Kirgistanu.
pp/IAR
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
REKLAMA