Kupowanie głosów? Kontrowersje w Bułgarii
Sprzeczne informacje na temat naruszania prawa wyborczego podczas wyborów w Bułgarii.
2013-05-12, 18:29
Posłuchaj
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Centralna Komisja Wyborcza stwierdziły w specjalnym oświadczeniu, iż nie odnotowano rażących naruszeń ordynacji wyborczej. Jednak według przedstawicieli organizacji pozarządowych monitorujących wybory, naruszeń takich było wiele, a niektóre z nich były poważne. Dotyczą one przede wszystkim praktyki kupowania głosów, podwójnego głosowania oraz prowadzenia agitacji w dniu wyborów.
Dimiter Beczew, szef sofijskiego biura Rady Europejskiej do spraw polityki zagranicznej, zauważał, że problem kupowania głosów jest bardzo poważny. Pojawia się on w niektórych społecznościach, w których lokalni działacze chcą zwiększyć liczbę głosów oddanych na wybrane partie. Obserwatorzy wyborów wyjaśniają, że głosy bywają kupowane najczęściej wśród bułgarskich Romów, którzy sprzedają je za równowartość 50 do 100 euro. Średnia płaca w Bułgarii to około 400 euro.
Odnosząc się do doniesień o naruszeniach ordynacji, przedstawiciel Komisji Wyborczej podkreślił, że tajność głosowania i rzetelność liczenia głosów są zapewnione.
REKLAMA
REKLAMA