37 klinik zgłosiło się do programu In vitro

Do 1 lipca zostaną podpisane umowy z klinikami, które będą wykonywać refundowane zabiegi zapłodnienia pozaustrojowego - zapowiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

2013-05-15, 14:55

37 klinik zgłosiło się do programu In vitro

Posłuchaj

Bartosz Arłukowicz o in vitro. (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do południa do ministerstwa mogły zgłaszać się placówki, które chcą uczestniczyć w rządowym programie in vitro. Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, zgłosiło się 37 klinik.

Arłukowicz zapewnił, że wnioski będą dokładnie sprawdzane. - Chodzi o to, by zagwarantować bezpieczeństwo pacjentkom i zarodkom - mówił. Jak dodał, dzięki programowi będzie można sprawdzić, w jakiej jakości przeprowadza się zabiegi in vitro w danej klinice. Podkreślił, że Polska jest jednym z ostatnich państw w Europie, w których procedura zapłodnienia pozaustrojowego nie została uregulowana. - To jest symboliczny moment, w którym niepłodność zaczyna być traktowana jako choroba, a in vitro jako skuteczna metoda leczenia - mówił minister.
Do programu kwalifikowane będą kobiety do 40 roku życia, które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność. Z refundacji nie będą mogły skorzystać panie, które miały problemy z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie przewidziano także dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.
Rządowy program zakłada refundację 3 prób zapłodnienia pozaustrojowego dla jednej pary. Terapia hormonalna na razie nie będzie refundowana.

Tymczasem, we wtorek, klub PO zapowiedział, że w najbliższym czasie Platforma nie złoży w Sejmie  własnego projektu ustawy, który regulowałby kwestię zapłodnienia in vitro. Zdaniem polityków PO, są obecnie ważniejsze sprawy, takie jak: ratyfikacja Konwencji Bioetycznej Rady Europy, czy przyjęcie dyrektyw unijnych regulujących postępowanie z tkankami ludzkimi.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

REKLAMA

 

 

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej