Wojna w PO. "To Schetyna zaatakował Nowaka"
Zwolennicy frakcji premiera Donalda Tuska podejrzewają, że Grzegorz Schetyna jest sprawcą ostatnich wizerunkowych wpadek rządu – pisze ”Rzeczpospolita”.
2013-05-21, 10:15
Chodzi głównie o "aferę zegarkową" ministra transportu Sławomira Nowaka, czytamy w ”Rz.”. – Nowak został zaatakowany przez ludzi Schetyny. Przecież wiadomo, że Nowak jest człowiekiem Tuska, a więc chodziło o osłabienie premiera – przekonuje w gazecie bliski współpracownik ministra Sławomira Nowaka. I dodaje, że w odpowiedzi Nowak zainteresował CBA swym wiceministrem Tadeuszem Jarmuziewiczem, a to człowiek Schetyny.
Jak pisze gazeta, w Platformie spekuluje się, że Schetyna myśli o powrocie do rządu. Schetynie miałoby też zależeć na wprowadzeniu do rządu swoich ludzi, jak Andrzej Halicki czy Rafał Grupiński, i np. awansowaniu Stanisława Gawłowskiego na ministra środowiska. Jednak otoczenie premiera jest przekonane, że nie jest to możliwe, po tym gdy ”Schetyna sięgnął na hak”. – Różne rzeczy jestem sobie w stanie wyobrazić, ale nie to, że Tusk w tej sytuacji ulegnie Schetynie i da mu stanowisko w rządzie. Zresztą myślę, że Grzegorz tak naprawdę nie chce wejść do rządu. On chce rząd maksymalnie osłabić, bo podjął decyzję o kandydowaniu przeciwko Donaldowi na szefa Platformy – mówi ”Rz.” współpracownik Tuska.
Źródła ”Rz.” twierdzą też, że ostatnio częstym gościem w gabinecie Grzegorza Schetyny jest Jarosław Gowin. Lider konserwatystów PO ma niedługo ogłosić decyzję, czy kandyduje w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej.
agkm/rp.pl
REKLAMA
REKLAMA