Co najmniej 42 ofiary strzelaniny w Kairze. Chcieli uwolnić Mursiego?
W poniedziałek nad ranem egipska armia otworzyła ogień do protestujących zwolenników Bractwa Muzułmańskiego. Liczba ofiar może wzrosnąć.
2013-07-08, 13:00
Posłuchaj
Wciąż nieznana jest dokładna liczba ofiar poniedziałkowej strzelaniny w Egipcie. Według ostatnich informacji, co najmniej 42 osoby zostały zabite w strzelaninie przed koszarami Gwardii Republikańskiej w Kairze. To właśnie tam ma być przetrzymywany obalony prezydent Mohammed Mursi.
Ministerstwo podało również, że w trakcie ostrzału ranne zostały 322 osoby.
Bractwo Muzułmańskie wzywa do powstania i zwraca się do opinii międzynarodowej o interwencję w Egipcie.
Jak relacjonuje z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, na miejscu panuje ogromny chaos informacyjny. Wiadomo, że do zdarzenia doszło około 4 nad ranem. Kilkuset zwolenników Bractwa Muzułmańskiego od wielu godzin nieprzerwanie protestowało przed koszarami.
REKLAMA
Do szpitali w Kairze wciąż przywożeni są nowi ranni. Według informacji lekarzy, kilka osób zmarło w czasie operacji.
Do podobnego zdarzenia doszło w tym samym miejscu w piątek. Wówczas również grupa zwolenników odsuniętego od władzy Bractwa Muzułmańskiego miała rzekomo próbować sforsować bramę koszar.
Przedstawiciele armii mówią, że to zwolennicy islamistów zaczęli pierwsi strzelać do żołnierzy i zabili jednego z nich. Przedstawiciele Bractwa Muzułmańskiego odpierają te zarzuty, twierdząc, że ogień otworzono do modlących się podczas siedzącego protestu zorganizowanego przed koszarami. Jak donoszą światowe agencje, zagraniczni dziennikarze mają trudności w dotarciu na miejsce , ponieważ policja postawiła barykady.
Zwolennicy Bractwa domagają się przywrócenia odsuniętego od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego. W środę armia odsunęła od władzy Bractwo Muzułmańskie, a w Kairze dochodzi do gwałtownych manifestacji zwolenników i przeciwników islamistów. W ciągu ostatnich dni grupa ludzi usiłowała wedrzeć się do koszar Gwardii Republikańskiej, gdzie prawdopodobnie przetrzymywany jest Mohammed Mursi.
W poniedziałek miał powstać tymczasowy egipski rząd, ale być może ze względu na poranne wydarzenia decyzje w tej sprawie zostaną przesunięte.
REKLAMA