Papież Franciszek potępia "globalizacje obojętności"
Szerokim echem - we Włoszech i na świecie - odbiła się kilkugodzinna wizyta papieża na wyspie Lampedusa.
2013-07-08, 20:49
Posłuchaj
Franciszek oddał tam hołd pamięci co najmniej dwudziestu tysięcy imigrantów, którzy nie dopłynęli do wyspy, a ich ciała spoczywają na dnie morskim.
Wszystko było gotowe na przyjęcie papieża, gdy nadeszła wiadomość, że w stronę Lampedusy płynie kolejna łódź z imigrantami. Było ich 166 i w morze na jej spotkanie wyszły dwie jednostki straży przybrzeżnej oraz jedna gwardii finansowej. W pośpiechu przywieziono ich na wyspę i z tego samego mola, na którym Franciszek miał się spotkać z delegacją uchodźców, zawieziono natychmiast do specjalnego ośrodka. Niespodziewana akcja nie zakłóciła programu papieskiej wizyty.
W czasie Mszy św. Franciszek surowo ocenił tych, którzy nie są w stanie rozwiązać problemu imigracji, przez co stwarzają taką sytuację, jak obecna, która ma dramatyczne aspekty. Potępił „globalizację obojętności”, zanik poczucia odpowiedzialności za innych oraz zdolności do opłakiwania cudzych nieszczęść.
O papieżu Franciszku - tu czytaj więcej>>>
REKLAMA
REKLAMA