Gowin do Tuska: nie powinieneś bać się debaty ze mną
Jarosław Gowin opublikował na swojej stronie internetowej list otwarty z apelem do premiera o podjęcie debaty przed wyborami na przewodniczącego PO.
2013-07-18, 12:39
Posłuchaj
Krakowski poseł PO i były minister sprawiedliwości pisze w liście, że jeśli Donald Tusk poważnie podchodzi do własnej propozycji, by przewodniczącego partii wybierali wszyscy członkowie, to nie powinien bać się debaty.
Gowin przypomina, że gdy PO wybierała swojego kandydata na prezydenta, nikt nie kwestionował zasadności debaty Radosław Sikorski - Bronisław Komorowski.
- Kiedy dziś uchylasz się od decyzji w sprawie debaty ze mną, nieprzekonująco tłumacząc to brakiem czasu, to podważasz w pełni demokratyczny charakter wyborów. Demokracja bowiem zakłada debatę. Przypomnę Ci, że takiej właśnie debaty domagałeś się, gdy wiele lat temu konkurowałeś o przywództwo Unii Wolności z Bronisławem Geremkiem. Przypomnę Ci także, że Twój rywal umożliwił Ci udział w szesnastu wojewódzkich konwencjach wyborczych - zarzuca Tuskowi Gowin.
Podkreśla też, że przez ustalenie terminu wyborów w PO na okres wakacyjny, inni członkowie partii nie zdecydowali się na kandydowanie.
Gowin podkreśla, że premier obietnicę uczestniczenia w debacie złożył przed członkami młodzieżówki PO.
Były minister sprawiedliwości zachęca premiera, by wykorzystał debatę do przekonania kilkunastu milionów Polaków, że "Twoje plany zmian w II filarze emerytalnym to ratunek dla ich emerytur, a nie zamach na prywatną własność." Gowin dodaje, że premier będzie mógł też wyjaśnić, "dlaczego nowelizacja budżetu, będąca skutkiem wcześniejszych zaniechań, musi prowadzić do „zawieszenia” pierwszego progu ostrożnościowego, który przez wiele lat uniemożliwiał kolejnym ekipom nieodpowiedzialne rozdawnictwo."
REKLAMA
Szef małopolskiej PO Ireneusz Raś mówi, że Jarosław Gowin poprzez namawianie premiera do debaty szuka pretekstu, by być obecnym w mediach. To jeszcze jeden element jego kampanii wizerunkowej - uważa polityk. Zdaniem Rasia, debata nie jest potrzebna, bo członkowie PO znają poglądy obu kandydatów na przewodniczącego partii.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, bk
REKLAMA