Nowa Zelandia: atak hakerów na strony premiera i partii rządzącej

Ataku dokonali hakerzy z grupy Anonymous w proteście przeciwko planowanej ustawie dotyczącej śledzenia obywateli w sieci.

2013-07-30, 18:33

Nowa Zelandia: atak hakerów na strony premiera i partii rządzącej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: sxc.hu

Hakerzy zaatakowali w sumie 14 stron internetowych powiązanych z władzami Nowej Zelandii, w tym witrynę premiera Johna Keya, ministra finansów Billa Englisha i centroprawicowej Partii Narodowej Nowej Zelandii.
Grupa Anonymous zaznaczyła, że przeprowadzone przez nią ataki to wyraz sprzeciwu wobec przygotowywanej ustawy pozwalającej na śledzenie obywateli w internecie. Kontrowersyjny projekt przewiduje, że Rządowe Biuro Bezpieczeństwa Komunikacji (GCSB) może śledzić aktywność internetową obywateli i mieszkańców Nowej Zelandii. Obecnie GCSB jest uprawnione jedynie do monitorowania aktywności internetowej zagranicznych podmiotów.
Przygotowywaną ustawę, w myśl której Biuro ma stanowić wsparcie techniczne dla policji i służb specjalnych w walce z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, hakerzy nazwali "nędznym kawałkiem legislacji".
W ubiegłym roku premier Key przyznał, że GCSB mogło naruszyć prawo, podsłuchując rozmowy osób pracujących dla zamkniętego obecnie portalu wymiany plików Megaupload.
Założyciel tego serwisu Kim Dotcom, przeciwnik wprowadzenia ustawy, skrytykował na Twitterze ataki grupy Anonymous: "Włamanie na strony rządowe będzie pretekstem dla premiera Johna Keya, aby wprowadzić ustawę. Zaprzestańcie proszę tych działań" - napisał.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej