Katastrofa promu na Filipinach. 52 osoby nie żyją
Wzrasta liczba śmiertelnych ofiar piątkowej katastrofy promu na Filipinach. Do tej pory potwierdzono śmierć 52 osób, 68 uważa się za zaginione.
2013-08-19, 12:55
Dotychczasowy bilans wynosił 38 zabitych. Trwają poszukiwania ofiar katastrofy, które utrudnia silny prąd. Ratownicy przypuszczają, że wiele ciał znajduje się we wraku promu, leżącym na głębokości 30 metrów. Szanse na znalezienie żywych rozbitków są minimalne.
Z wraku wycieka ropa, która dotarła do przybrzeżnych wsi i łowisk rybackich. Nurkowie nie są w stanie zatamować wycieku ze względu na złą pogodę.
Prom noszący nazwę "Święty Tomasz z Akwinu" zderzył się w piątek z transportowcem i zatonął w ciągu kilkunastu minut. Prom płynął z portu w Cebu do stolicy kraju, Manili. Do zderzenia z transportowcem doszło około 2 kilometrów od brzegu.
Katastrofy promów na Filipinach nie należą do rzadkości. Co roku ginie w nich średnio kilkaset osób. Do największej tego typu tragedii doszło tam w 1987 roku, kiedy wskutek zderzenia statku pasażerskiego z promem zginęło 4375 osób.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, to
REKLAMA