Kraków: wypuścili go, teraz będą go szukać listem gończym
Krakowska prokuratura chce wydać list gończy za Marcinem W., uczestnikiem bójki przy ulicy Teligi, po której zmarł 69-letni mężczyzna.
2013-09-02, 19:37
- W związku z koniecznością poszukiwania podejrzanego za pośrednictwem listu gończego złożono wniosek o wydanie postanowienia w sprawie tymczasowego aresztowania na 14 dni. Po uzyskaniu takiego postanowienia zostanie wydany list gończy - powiedział prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Do bójki między 69-latkiem a Marcinem W. doszło 1 lipca na ul. Teligi. Przebieg zdarzenia zarejestrowała kamera monitoringu osiedlowego. Straszy mężczyzna poszczuł psem i zaatakował drewnianą pałką młodszego mężczyznę kopiącego w drzwi wejściowe bloku. Ten odpowiedział na atak, uderzając starszego mężczyznę w twarz. 69-latek zmarł.
Śledztwo prowadzone było w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Początkowo 29-letni Marcin W. przesłuchany został jako świadek, z uprzedzeniem o możliwości postawienia mu zarzutów.
Według prokuratury, do podjęcia decyzji o przedstawieniu W. zarzutów konieczne były m.in. wyniki sekcji zwłok i uzupełniająca opinia sądowo-lekarska. Chodziło o ustalenie, jaka była przyczyna zgonu, tzn. czy mężczyzna zmarł w wyniku pobicia, czy na zawał serca, i jaki był związek przyczynowy między uderzeniami a zgonem.
Dopiero pod koniec lipca prokuratura postanowiła przedstawić zarzuty 29-latkowi. Do przedstawienia zarzutów nie doszło, bo mężczyzna zniknął. Prokurator zarządził poszukiwania za podejrzanym i wydał nakaz jego zatrzymania i doprowadzenia. Ponieważ czynności te nie przyniosły skutku, obecnie prokuratura zamierza wydać list gończy za podejrzanym.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej prok. Piotr Kosmaty, 15 lipca prokurator apelacyjny przekazał prokuratorowi okręgowemu krytyczną ocenę dotychczasowego biegu sprawy i zwrócił się o szczegółowe zbadanie postępowania i ocenę działań prokuratora referenta i jego bezpośrednich przełożonych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA