Kraków: marsz dla pogodzenia kibiców. "Te działania trzeba cały czas ponawiać, ponawiać i ponawiać"

Siedemset osób przemaszerowało ulicami Krakowa, aby pogodzić zwaśnionych kibiców. W milczącym marszu "O futbol wolny od przemocy" uczestniczyli kibice, posłowie, samorządowcy, sędziowie piłkarscy, piłkarze Wisły i Cracovii oraz sztaby szkoleniowe obu klubów.

2013-09-10, 08:53

Kraków: marsz dla pogodzenia kibiców. "Te działania trzeba cały czas ponawiać, ponawiać i ponawiać"

Posłuchaj

Poseł Jerzy Fedorowicz o marszu "O futbol wolny od przemocy"/IAR
+
Dodaj do playlisty

Uczestnicy przeszli sprzed stadionu Cracovii przed pomnik Henryka Reymana - legendarnego piłkarza Wisły Kraków - gdzie złożyli kwiaty.
Próby pojednania fanów obu krakowskich klubów były podejmowane w przeszłości. Nie przyniosły jednak rezultatu. Nawet wspólnej mszy kibiców Wisły i Cracovii po śmierci papieża Jana Pawła II zgoda między fanami trwała bardzo krótko, przypomina poseł Jerzy Fedorowicz.
- Te działania trzeba cały czas ponawiać, ponawiać i ponawiać. Dzisiaj tu przyszła masa ludzi (…). Chcemy pokazać, że nie ma zgody na to, że z powodu sportu chłopcy, czy mężczyźni ginęli na ulicach pocięci nożami – tłumaczył Jerzy Fedorowicz.
Tak zwana "Święta Wojna” między Wisłą, a Cracovią trwa od dziesiątków lat. Grupy przestępcze powiązane ze środowiskami kibicowskimi wzajemnie się zwalczają. Często dochodzi do ataków z użyciem ostrych narzędzi i zabójstw. W czerwcu przy ulicy Żywieckiej zmarł 23-latek, któremu inny mężczyzna odrąbał rękę maczetą. W marcu od ciosów nożem zginął w Nowej Hucie 20-letni raper "Papug".
pp/IAR

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej