Rosja w ogniu krytyki za naciski na Wschodzie
Europosłowie wraz z Komisją Europejską zgodnie krytykują Rosję za naciski i groźby wobec państw na Wschodzie. Chodzi o te kraje, którym zależy na bliższych relacjach z Unią Europejską - Ukrainę, Armenię, a także Gruzję i Mołdawię.
2013-09-11, 21:43
Posłuchaj
- To nie do zaakceptowania - tak komisarz do spraw rozszerzenia Sztefan Fuele skomentował naciski Moskwy pod adresem krajów Partnerstwa Wschodniego. - Niedopuszczalne jest wykorzystywanie surowców energetycznych, wprowadzanie sztucznych barier handlowych i procedur celnych, oferowanie gwarancji bezpieczeństwa - mówił unijny komisarz.
Słowa krytyki posypały się na Moskwę także ze strony europosłów.
- To atak na suwerenność tych państw - mówiła europosłanka Kristiina Ojuland. Charles Tannock wzywał z kolei Unię do zdecydowanej reakcji. - Prezydent Putin wydaje się być zdeterminowany, by szantażować i przekupywać te kraje, bo traktuje je jako swoją strefę wpływów - dodał.
W podobnym tonie utrzymana jest także rezolucja, którą w czwartek mają przyjąć europosłowie, krytykując Moskwę za naciski na kraje Partnerstwa Wschodniego, by nie zacieśniały one współpracy z Unią Europejską. A to wszystko 3 miesiące przed szczytem, na którym Ukraina ma podpisać umowę stowarzyszeniową, zbliżającą ją do Wspólnoty, a Gruzja i Mołdawia te umowy parafować. Także Armenia miała parafować umowę stowarzyszeniową, ale w ubiegłym tygodniu poinformowała, że wybiera bliższą współpracę z Rosją w ramach wspólnego obszaru celnego.
REKLAMA
REKLAMA