Łódź: 34-latek znęcał się nad psem. "Sam wypadł przez okno"

Policję wezwali świadkowie, którzy widzieli psa, który najprawdopodobniej został wyrzucony z jednego z mieszkań w bloku przy ul. Przybyszewskiego w Łodzi.

2013-09-12, 15:32

Łódź: 34-latek znęcał się nad psem. "Sam wypadł przez okno"
. Foto: policja.pl

10 września, ok. godz. 13.30, policjanci otrzymali informację, że z jednego z mieszkań przy ul. Przybyszewskiego w Łodzi przez okno na drugim piętrze został wyrzucony pies. Upadek zwierzęcia zamortyzował zaparkowany samochód, dzięki czemu zwierzę nie odniosło większych obrażeń.

Policjanci szybko ustalili miejsce zamieszkania właściciela czworonoga. W rozmowie z policjantami 34-latek oświadczył, iż spożywał w domu alkohol, a pies mu w tym przeszkadzał. Z tego powodu zamknął czworonoga w innym pokoju. Po pewnym czasie usłyszał dobiegający z dworu huk i zobaczył swojego psa na dachu auta. Powiedział, że bał się zejść po psa na dół, gdyż widział zdenerwowanych właścicieli samochodu. Mężczyzna stwierdził, że pies musiał sam wyskoczyć z okna.

Policjanci ustalili, że właściciel nie zajmował się zwierzęciem. W mieszkaniu mężczyzny nie było legowiska dla psa, zwierzę nie miało wody ani jedzenia. Widać było, że pies jest wychudzony i zaniedbany.

Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Za ten czyn grozi mu kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Wychudzonym czworonogiem zajęli się pracownicy łódzkiego schroniska dla zwierząt.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
policja.pl, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej