Włoskie patrole na szlaku wodnym z Afryki do Europy

2013-10-13, 09:35

Włoskie patrole na szlaku wodnym z Afryki do Europy
Premier Włoch Enrico Letta (z lewej) i Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Foto: PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nie czekając na Unię Europejską, Włochy od poniedziałku przystąpią do patrolowania szlaku wodnego z północnej Afryki do Europy. Inicjatywę ogłosił premier Enrico Letta, uprzedzając, że jej realizacja obciąży poważnie budżet jego kraju.

Posłuchaj

Włoskie patrole na szlaku wodnym z północnej Afryki do Europy - relacja Marka Lehnerta
+
Dodaj do playlisty

Szef włoskiego rządu ujawnił, że pomysł samodzielnego patrolowania Morza Śródziemnego przez Włochów narodził się nazajutrz po katastrofie w pobliżu Lampedusy 3 października. Będzie to misja morska i powietrzna, która sprawi, że Morze Śródziemne stanie się bezpieczniejsze tam, gdzie dziś jest cmentarzem. Nie możemy dłużej czekać na Europę, ponieważ tu trzeba działać natychmiast, dodał premier Włoch.

Również prezydent prezydent Giorgio Napolitano jest przekonany, że nie ma chwili do stracenia. Mówił o tym podczas długiej rozmowy telefonicznej z burmistrzem Lampedusy Giusi Nicolini. Szef państwa nie wykluczył, że mógłby w najbliższym czasie odwiedzić wyspę.

Włochy zabiegają o pomoc ze strony Unii Europejskiej w opanowaniu zjawiska nielegalnej imigracji drogą morską. Proponują między innymi, by Bruksela zajęła się patrolowaniem wód międzynarodowych. Jak powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, UE przeznaczy jeszcze w tym roku dodatkowe 30 milionów euro na pomoc Włochom

Dwie katastrofy w październiku

Tymczasem do 359 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych katastrofy statku z imigrantami, który zatonął po pożarze u brzegów włoskiej wyspy Lampedusa 3 października. Jednostka wyruszyła z jednego z portów w Libii i po co najmniej kilkunastu godzinach żeglugi znalazła się w pobliżu włoskiej wyspy leżącej między Afryką i Europą. Na pokładzie rozpalono ognisko. Zajęła się od niego cała drewniana struktura. Jednostka w szybkim tempie poszła na dno. Uratowano 155 osób. Według świadków na pokładzie mogło być ponad 500 ludzi.

Tragedia u wybrzeży Lampedusy - czytaj więcej

Do ostatniej katastrofy łodzi z nielegalnymi imigrantami doszło, 11 października, 65 mil od Lampedusy. Na pokładzie jednostki przebywało 250 osób. Dotychczas wydobyto z wody ciała 34 ofiar, 206 osób uratowano.

Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>

IAR,PAP,kh

''

Polecane

Wróć do strony głównej